O małym Wiesiu, który stał się celem osiedlowych chuliganów już pisaliśmy. Po drugiej ucieczce ze schroniska dla zwierząt zamieszkał tymczasowo o jednej ze swoich dotychczasowych karmicielek. Mieliśmy nadzieję, że będzie tam bezpieczny do momentu znalezienia dla niego nowego stałego domu. Niestety nasze nadzieje były płonne. Kilka dni temu, kiedy opiekunka wychodziła z nim na spacer (piesek był oczywiście na smyczy) została napadnięta przez prześladowców Wiesia -zagrodzono jej drogę i szczuto na nią psa. Po raz kolejny padły groźby uśmiercenia Wieśka.
O zajściu została powiadomiona Policja. We wtorek odbyła się rozmowa z dzielnicowym, który obiecał przeprowadzić rozmowę z napastnikami (znani są z imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania). Przedstawiciel TPZ wyraził chęć towarzyszenia policjantowi w tych rozmowach, na co dzielnicowy wyraził zgodę. Obiecano także zwiększyć ilość patroli w okolicy.
Pani zajmująca się psem nie zdecydowała się na razie złożyć oficjalnego zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia. Ma na to czas do roku od momentu zdarzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz