Nie pierwszy raz usłyszałyśmy dziś zarzut, że zabieramy z ulicy psy, które mają właścicieli. Podobno jakieś dziecko przez nas płakało, kiedy w gazecie zobaczyło swojego pieska przeznaczonego do adopcji.
Na miłość boską!
Co to za właściciel, którego zwierzak błąka się po mieście wychudzony, zapchlony, bez obroży i adresówki!
Co to za właściciel, który po zaginięciu zwierzaka nie szuka go nawet jeśli psa nie przez ma kilka dni!
Co to za właściciel, który widząc "swojego" psa w gazecie lub w internecie z informacją, że jest on przeznaczony do adopcji (czytaj bezpański) nie zadzwoni, nie przyjdzie go zabrać do domu!
Takiemu "właścicielowi" należy się kara za powodowanie cierpienia zwierzęcia!
Przemyśl to, zanim zaczniesz nas oskarżać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz