Kolejne spotkanie ze schroniskowymi psinkami udało się znakomicie. Odwiedziliśmy wszystkie "znane" nam boksy poświęcając każdemu zwierzakowi maksymalną ilość czasu i całą masę czułości. Odwzajemnionej. U niektórych psów widać wyraźne postępy w socjalizacji - te, które jeszcze niedawno uciekały w kąt gdy ktoś do nich wchodził dziś - ostrożnie, ale jednak - podchodzą coraz bliżej starając się nas obwąchać. Muszka zupełnie nie do poznania - radośnie macha ogonkiem i biegnie do człowieka.
Dwie dziewczyny udało się wyprowadzić z boksu na trawkę - co jeszcze kilka tygodni temu było nie do pomyślenia. Serce rośnie widząc, że nasz wysiłek przynosi efekty.
W trakcie pracy złapała nas burza, która rozpętała się nad Opocznem. Spędziłyśmy ją pozamykane w boksach z psiakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz