Dzisiaj odbyła się nasza kolejna wizyta w schronisku. Po przybyciu na miejsce zostałyśmy radośnie powitane przez zaprzyjaźnione pieski, które robiły wszystko by zwrócić na siebie naszą uwagę. Wizytę rozpoczęłyśmy jednak od spotkania z czterema szczeniakami, które dziś zostały przywiezione do schroniska, a na razie dzielą boks razem z Muszką. Szczeniaki- jeszcze w szoku po przybyciu do nowego miejsca- spały zbite w kupce. Początkowo z przerażeniem zerkały w naszą stronę, jednak już po chwili udało się zjednać te maleństwa. Gdy przekonały się, że nie stanie im się krzywda chętnie podbiegały do nas, niektóre machały nawet ogonkami. Chętnie siedziały na kolanach naszych wolontariuszek.
Podczas wizyty w schronisku nie mogłyśmy pominąć suczek z boksu 16- Zosi i Misi, które były bardzo niezadowolone, że to nie od nich rozpoczęły się te odwiedziny- dawały o tym znać poprzez głośne szczekanie i skomlenie. Ale gdy tylko i do nich przyszli goście były bardzo szczęśliwe. Obydwie suczki skakały do góry aby je przytulać i głaskać, a w nagrodę za poświęcony im czas obdarzyły nas swoimi czułościami- lizaniem po twarzy i rękach. Warto wspomnieć, że razem z Misią i Zosią mieszkają jeszcze dwie suczki- mama i córka, które od urodzenia jest w schronisku. Te dwa pieski jak dotąd nie podchodziły do nas, ale teraz zauważamy zmianę. Jedna z nich podchodzi co raz bliżej- mamy nadzieję, że w końcu uda nam się ją w pełni oswoić.
Dużo radości spotkało nas również w boksie numer 15, gdzie przebywa m.in. Kredka i Kulka. Również te suczki z utęsknieniem czekały na nasz przyjazd, po wejściu do boksu wręcz wciskały się nam na ramiona, aby je przytulać. Oczywiście również nie zapomniały o rewanżu- szczególnie Kulka wylizała nas po twarzy.
Dzisiejszego dnia odwiedziłyśmy również owczarka kaukaskiego- Syberię. Jest to już stary pies, ale bardzo spokojny. Niestety nie miał ochoty na pieszczoty i czesanie, ale będziemy pracować nad jego zaufaniem do człowieka.
Odwiedziny odbyły się także w boksie numer 5, gdzie przebywa m.in. Wiki, Wiosna czy Wega. I tam zostałyśmy bardzo ciepło przyjęte- Wiosna, jak zawsze gdy widzi człowieka radośnie skakała do góry, biegała po boksie. Udało nam się również pogłaskać Wiki czy Wiśnię, które również domagały się pieszczot.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz