Dziś do nowego lepszego życia pojechała nasza mała Gizmo. Przedtem jednak musiała udać się na kontrolną wizytę do weterynarza. Lekarz zdjął jej szwy, co zniosła bardzo dzielnie.
Później nastąpiło rozstanie, a łzy pożegnania mieszały się ze łzami radości. Jak widać na zdjęciach Gizię żegnało całkiem pokaźne grono naszych członków i wolontariuszy, którzy zaopatrzyli ją w karmę "na drogę" i ciepły kubraczek na chłodne dni. Od nowej pani dostała nową smycz i obróżkę, co wyraźnie przypadło jej do gustu. Mała przytuliła się do nowej właścicielki i odjechała.
Powodzenia.
W drodze do lecznicy.
Komitet pożegnalny.
Pa, pa.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz