Od tygodnia codziennie jeździmy do schroniska czyścić chore uszy dwóm pięknym psom - Aspenowi i Tajdze. Zabiegi te nie są dla nich zbyt przyjemne, ale oboje znoszą je z godną podziwu cierpliwością. Zakładamy im co prawda kaganiec, ale to raczej na zasadzie dmuchania na zimne, bo zwierzaki są bardzo łagodne. Tajga już jest prawie zdrowa. Natomiast w przypadku Aspena kuracja potrwa jeszcze kilka tygodni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz