Dzisiejsza wizyta w schronisku jak zwykle obfitowała we wrażenia - zarówno dla wolontariuszy jak i psich podopiecznych. Mimo upalnej pogodny, która nie za bardzo odpowiada psiakom zgotowały nam gorące powitanie - niemal wszystkie wybiegły z boksów radośnie szczekając na nasz widok. Jak zwykle wszystkie głośno domagały się odwiedzin, porcji przysmaków podanych z ręki człowieka i oczywiście chociaż krótkiej chwili pieszczot. Najgłośniejsze były szczeniaki. Jedynie Dingo siedział cichutko w kąciku swojego boksu, ale i on na widok ludzi nieśmiało zamachał ogonkiem. Nadal nie chce niestety jeść - podaną karmę wypluwa. Tęskni za dawnym życiem. I jeszcze boi się schroniskowego hałasu.
A oto mini fotorelacja z dzisiejszego dnia.
Wiosna
Supeł i Winni
Dama
Tina bierze prysznic
Sunia z boksu nr 7
Saba
Mela
Ozzy
Dumka
Iskra i Lenka
Dingo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz