Dziś do schroniskowej Saby przyjechali goście. Panie pokonały ponad 250km, żeby obejrzeć naszą podopieczną. I jak się okazuje to była miłość od pierwszego wejrzenia. Za kilka tygodni suczka opuści schronisko i wyjedzie do nowego domu. Przed tym musi przejść zabieg sterylizacji.
Początkowo Saba widząc gości była nieco zestresowana i schowała się w budzie. Dopiero po wyjściu na dwór wstąpiła w nią odwaga i ciekawość.
W końcu los uśmiechnął się do Saby, która tyle razy w swoim młodym życiu traciła już dom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz