Dziś do schroniska przyjechali Państwo, chętni na adopcję jednego z psów. Niestety, nie pierwszy raz nie obyło się bez problemów ze strony Ochroniarza, pracującego na terenie Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, gdzie znajduje się schronisko. Jako, że przyjechaliśmy po godzinie 15, Pan nie pozwolił na wjazd obcego samochodu przez bramę. W końcu Państwo musieli przesiąść się do naszego auta, by móc odebrać swojego wymarzonego psa. Takie postępowanie ma chyba na celu zniechęcenie ludzi do adopcji psów...
Po wielu trudach schronisko opuściła przepiękna i łagodna Wenus. Suczka bardzo spodobała się nowym właścicielom - oczywiście z wzajemnością. Początkowo suczka była przerażona po opuszczeniu boksu- do tego stopnia, że nie chciała sama chodzić. Dopiero kiedy pojechała do nowego domu nabrała odwagi. Z radością latała obwąchując każdy kąt i witając się z każdym członkiem swojej nowej rodziny ;)
W taki sposób Wenus była eskortowana do samochodu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz