Pamiętacie Sułtana? Staruszek trafił do schroniska przerażony. Początkowo nie chciał jeść, pić ani podchodzić do ludzi. Leżał skulony w kącie swojego posłania. Właśnie mija rok od jego adopcji.
Nowi opiekunowie psa przesłali nam takie oto wieści:
"Przez ten rok Sułtan oswoił się z
każdym domownikiem, sąsiadami i nowymi psimi kolegami. Mimo swojego
wieku jest bardzo energicznym psiakiem więc kocha długie spacery. Przy
nocnym stróżowaniu również nie próżnuje. Jest bardzo grzeczny, nie
sprawia kłopotów i słucha się. Grzecznie chodzi na smyczy jedynie kiedy
idziemy koło stawu rwie się bo uwielbia pływać w ciepłe dni. Sułtan jest
bardzo przyjacielski w stosunku do
domowników i kiedy ktoś przechodzi koło jego kojca piszczy żeby
zatrzymać się i pogłaskać go. Na początku zauważyliśmy, że prawie wcale
nie szczekał ale na szczęście teraz się poprawiło i szczeka oraz wyje
bardzo często. Nadal chętnie daje łapy nawet kiedy się go oto nie prosi.
Ostatnio nauczyliśmy go jeszcze zostawać w kojcu kiedy zostawiamy
uchyloną furtkę a idziemy nalać mu wody. Jako domowników których można
powiedzieć lubi najbardziej wybrał mnie i mojego tatę, ale pozostałych także darzy sympatią. Sułtan jest naprawdę bardzo dobrym psem i nie można mu nic
zarzucić. Dodam jeszcze kilka jego ostatnich zdjęć."
Oto dowód, jak można zmienić psie życie odrobiną ludzkiej miłości.
W imieniu Sułtana dziękujemy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz