Młoda, nieśmiała Dumka przebywająca w schronisku od kilku miesięcy przeżyła dziś prawdziwe piekło. Jego sprawcami okazały się koleżanki z boksu. Dumka została dotkliwie pogryziona. Nie stawała na tylną łapę i mocno krwawiła. Rana początkowo wydawała się niewielka, ale psina była przerażona. Przy wynoszeniu z boksu jednak bardzo piszczała z bólu. Okazało się, że po wewnętrznej stronie łapy ma jeszcze poważniejsze obrażenia. I dodatkowo rany na szyi.
Dumka trafiła natychmiast do lecznicy. Rany zostały oczyszczone i zaszyte. Mała odpoczywa po ciężkich przeżyciach. Po skończonym leczeniu niestety będzie musiała wrócić do schroniska. Z pewnością będzie to dla niej traumatyczne przeżycie.
Dumkę może uratować szybka adopcja. Suczka większość życia spędziła w schronisku, dokąd trafiła z rodzeństwem mając zaledwie kilka tygodni. Pomimo tego jest bardzo towarzyska i spragniona kontaktu z ludźmi. Uwielbia się przytulać. Jest spokojna i ładnie chodzi na smyczy. Nie boi się jazdy samochodem. Będzie także wysterylizowana.
Zachęcamy do adopcji.
wystraszona Dumka kilka minut po wyniesieniu z boksu
fragment boksu, w którym została pogryziona
rany po zewnętrznej stronie łapy
te same rany po wygoleniu sierści
rana na szyi
rany po wewnętrznej stronie łapy