Kilka dni temu jedna z lokatorek boksu nr 7 została dotkliwie pogryziona przez koleżanki - ma odgryziony płat skóry i częściowo mięsień w okolicy szyi. Dzięki natychmiastowej interwencji wolontariuszy, którzy akurat pojawili się w schronisku nie doszło do tragedii. Suczkę natychmiast przeniesiono do izolatki. Dziś z samego rana pojechała do lecznicy dla zwierząt i została tam na dalsze leczenie.
Laila to bardzo sympatyczna, młoda i energiczna psina. Tęskni za ludźmi i gdy tylko ktoś przychodzi do niej w odwiedziny suczka dosłownie szleje ze szczęścia. Źle znosi samotność i głośno wyraża niezadowoleni, kiedy wolontariusze wracają do domów. Bardzo nie chcemy, aby wróciła do schroniska gdzie sytuacja może się powtórzyć i Laila znów będzie gryziona. Marzymy o tym, że w czasie leczenia znajdzie nowy, bezpieczny dom - nawet tymczasowy. Pomóżcie nam spełnić to marzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz