Bardziej od pisania o psach, które jadą do nowych domów lub hotelów lubimy dostawać zdjęcia z tych domów. Tym razem pozdrowienia ślą: Tytusek – zwany teraz Tyfuskiem, Fruzia, Misiek i Niko.
Tytus w schroniskowym boksie był wystraszonym dzieciakiem,
teraz jest rozrabiakom- pogryzł krzesła ogrodowe, buty, miotły, zrobił podkop
pod siatką, zadusił perliczkę i ugryzł szwagra,
dlatego rodzina woła na niego Tyfusek.
„Fruzi nie da się nie kochać”- tak zaczyna się relacja
obecnej właścicielki Fruzi, Fruzia ma psie i kocie towarzystwo. Uwielbia sunie-
Sarę, razem bawią się i ścigają, sunia śpi ze swoją Panią w łóżku, jest obecna
na każde zawołanie.
Misiek również miał szczęście, u p. Teresy ma jak w raju.
Jego nowa Pani wypowiada się o nim z niezwykłą czułością, a z relacji da się
wywnioskować, że Misiek też uwielbia swoją nową opiekunkę. Cały czas za nią
chodzi, przymila się, zaczepia, czasem chce wejść jej na kolana. Jest bardzo
grzeczny i już prawie nie widać mu żeber. Jest bardzo wesoły i na pewno
szczęśliwy.
Niko znalazł dom już parę
lat temu, ale Pan zgubił kontakt do nas. Niko również ma super dom, z bardzo
oddanym opiekunem, który dokumentuje wszystko co dotyczy jego pupila. Na zdjęciach
ze swoją towarzyszką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz