Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno


Witamy na blogu Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno. Przedstawiamy tutaj zwierzęta szukające domów będące pod naszą opieką w hotelach, gminnym schronisku oraz te przebywające na ulicy.




środa, 6 maja 2015

Boks 6 i 7 oraz izolatka 2

Boks 6
Otto to pies, o którym zasadniczo nic nie wiemy.W schronisku od 2013. Pewnego razu przyjechaliśmy do schroniska, a on już był w boksie ogólnym. Nie widzieliśmy go wcześniej na kwarantannie, dlatego trudno coś o nim powiedzieć. Co daje się zaobserwować przez kraty to, że trochę boi się podejść. Z ciekawością przygląda się jak ktoś stoi przy siatce. Otto jest nieduży w porównaniu do psów z którymi dzieli boks, na razie sobie jakoś radzi.





Pyskacz to piękny, duży pies w typie rasy Turecki Pasterski. W schronisku jest co najmniej od 4 lat (od 2011). Dawniej Pyskacz lubił używać swojego głosu często i głośno, teraz jest spokojniejszy. Kilkukrotnie padał ofiarą pogryzień, siedział wtedy w izolatce i często wychodził na spacery, które uwielbiał. Poza tym jest zupełnie zdrowym, sympatycznym psem. Ma mnóstwo energii i jest bardzo silny. Tęskni za wolnością. 





Cezar do schroniska trafił w 2013. Jest dużym psem o puchatej sierści. Jest bardzo towarzyski, łagodny i przyjacielski. Uwielbia być głaskany i przytulany. W boksie piszczy na widok ludzi, widać, że bardzo tęskni za ich towarzystwem.





Supeł w schronisku przebywa od 2011 roku. To duży, kudłaty pies w typie owczarka niemieckiego. Supeł odkąd pamiętamy utyka na łapę. Kiedy go poznaliśmy zwisały z niego sfilcowane kudły splątanej sierści - stąd imię, zabiegi pielęgnacyjne znosił dzielnie i spokojnie. Supeł jest bardzo towarzyski i otwarty. Kocha być głaskany i jak większość psów ze schroniska lubi spacery.





Boks 7
Major to średniej wielkości pies, sięga do połowy łydki, waży ponad 10 kg. W schronisku przebywa od 2011, jest jednym z weteranów schroniska. Bardzo spokojny pies, czasami nawet trochę wstydliwy. Raczej nie bierze udziału w sprzeczkach między pozostałymi kolegami z boksu-woli wtedy stać z boku. Do ludzi podbiega chętnie, jest przyjaźnie nastawiony. Uwielbia być głaskany. Przez siatkę zawsze bardzo otwarty, ale jak ktoś wejdzie do niego do boksu trochę się wycofuje. 



Badżers należy do schroniskowych weteranów, które w schronisku są od 2011. Jest średniej wielkości kundelkiem, bardzo ufnym w stosunku do ludzi. Od zawsze był pierwszy przy siatce jak schronisko odwiedzali wolontariusze. Dzisiaj trochę się od tego odzwyczaił, ale na pewno pamięta czasy, kiedy co tydzień mógł liczyć na podrapanie za uchem albo po plecach. Jest łagodny i pogodny. 



Melvin trafił do schroniska w 2014 po tym jak jeden z mieszkańców Opoczna okładał go kijem. Jest średniej wielkości, burym kundelkiem, ma ok. 4-5 lat. 
Zanim Melvin trafił do schroniska mieszkał na ulicy, gdzie świetnie radził sobie przez ostatnie lata. 
Jest sympatycznym i radosnym psem. Dla ludzi jest łagodny. Będzie oddanym przyjacielem. 
Jeszcze niedawno, jak mieszkał na ulicy, wystarczyło go tylko pogłaskać, a on odprowadzał pod sam dom. Melvin pamięta kto jest dla niego dobry i poznaje z daleka swoich przyjaciół. 
Z innymi psami dogaduje się różnie, bywa o nie zazdrosny, z niektórymi się bawi, na inne warczy. Może nie tolerować kotów(gania za nimi). Lubi dzieci.
Na wolności Melvin ganiał za samochodami i rowerami.
Melvin będzie wiernym przyjacielem każdej rodziny, najlepiej będzie mu w domu bez innych zwierząt, gdzie na nim skupi się całą uwaga. 
W schronisku czuje się trochę zagubiony, wychodzi powitać odwiedzających, ale nie jest już tak pewny siebie jak kiedyś.




Kolejny schroniskowy weteran-Bobek, mieszkający w schronisku od co najmniej 4 lat. Jest średniej wielkości szortkowłosym kundelkiem. Od zawsze bardzo nieufny w stosunku do ludzi. Bobka mogło zainteresować tylko jedzenie, które brał z ręki bardzo delikatnie. Gdy coś się do niego mówiło śmiesznie przekrzywiał głowę i z uwagą słuchał. Dawniej, mimo swojej nieufności witał odwiedzających schronisko, szczekał swoim piskliwym głosem. Podczas ostatniej wizyty nie wyszedł z budy dopóki pracownik nie wszedł do boksu, ale to co przybiegło do nas to zupełnie inny Bobek, wystraszony, cały się trząsł i tylko czekał, żeby znowu schować się do budy.



Izolatka 2
Dingo to ok. 5 letni pies. W schronisku mieszka od 2012. 
Trafił do schroniska po śmierci swojego pana. Niestety jego rodzina nie chciała zająć się psem i pozbyła się go przywiązując go do słupa. 
Dingo mieszkał wcześniej w Opocznie, w bloku. Wiemy dlatego, że pies na pewno nauczony jest trzymania czystości w domu i nie jest mu obce chodzenie na smyczy. Wiemy też, że Dingo był trochę niesfornym psem. Na spacerach można go było spotkać ze starszą panią, która ledwo mogła utrzymać młodego Dingo, gdy zobaczył innego czworonoga. Pies bardzo się wtedy ciągnął i szczekał. 
W schronisku na początku przebywał w boksie bez wybiegu sam. Był bardzo nieufny w stosunku do ludzi. Warczał i szczekał. 
Potem został połączony z dwoma małymi psami. Dingo omijał je szerokim łukiem. Dało się zauważyć, że pies spokorniał i psy mało go już obchodzą. 
Teraz od jakiegoś roku, Dingo znów mieszka w boksie bez wybiegu. Gdy tylko możemy go odwiedzić (a zazwyczaj nie możemy bo nie jesteśmy wpuszczani do schroniska) widzimy, że pies jest coraz smutniejszy. 
Gdy jeszcze mogliśmy swobodnie Dingo odwiedzać, próbowaliśmy zdobyć jego zaufanie. Po części się to udało bo pies merdał ogonem na nasz widok, dawał się głaskać, nawet bardzo to lubił i widać, że za tym tęsknił. 
Parę miesięcy temu podjęliśmy nieudaną próbę zapewnienia Dingo lepszego życia, jednak z powodu agresywnego zachowania musiał wrócić do schroniska. Dingo potrzebuje doświadczonego opiekuna, nie można przy nim wykonywać gwałtowniejszych ruchów, nie czuje się też dobrze jak ktoś za nim stoi. Dingo ma bardzo dominujący charakter.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz