Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno


Witamy na blogu Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno. Przedstawiamy tutaj zwierzęta szukające domów będące pod naszą opieką w hotelach, gminnym schronisku oraz te przebywające na ulicy.




wtorek, 30 sierpnia 2016

Kolejny biedak przybył na wieczne wakacje do Opoczna

Od ponad 2 tygodni na jednym z opoczyńskich osiedli koczował piesek ze zdjęć. Pies chętnie podchodził do ludzi, chciał wchodzić z nimi do ich domów. Jest łagodny, wesoły i przyjacielski. To młody pies – max. 3 letni. Trafił do schroniska, po kwarantannie będzie do adopcji.
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 799 258 286 lub 575 037 735 lub e-mail:  tpz.opoczno@gmail.com



niedziela, 28 sierpnia 2016

Potrzebne wsparcie dla White’a

White jeden z naszych kalekich podopiecznych cały czas walczy, żeby odzyskać sprawność w tylnej łapce. Przeszedł bardzo kosztowną i skomplikowaną operacje w Poznaniu, ale nadal nie stawia łapy. Często musi odwiedzać w związku z tym weta, ostatnia faktura była na 185zł, do tego brakuje mu karmy. Prosimy o wsparcie w opłaceniu faktury lub zakup karmy od razu na adres domu tymczasowego.
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 m. 39
03-772 Warszawa
Nr konta: PL 02 2030 0045 1110 0000 0255 8250
paypal: tpz@viva.org.pl

tytuł: darowizna White






czwartek, 25 sierpnia 2016

5 kg mikrosunia z łańcucha szuka domu!

Mamy nową podopieczną, nazywa się Mikunia. Suczka trafiała z rąk do rąk, od jednej patologii do drugiej. Jej dotychczasowy właściciel – alkoholik trzymał ją na łańcuchu…dogadaliśmy się z nim i szukamy dla niej domu -  jest w naszym DT.
Mika ma ok. 2 lat, sięga do kostki, waży ok. 5 kg.
To mała iskierka, bardzo wesoła i wdzięczna za każdą miłą rzecz jaka spotka ją od człowieka. Jest wpatrzona w swojego tymczasowego opiekuna. Mika jest ufna i przyjacielska, przybiega do każdego. Jest łagodna, nowo poznanej osobie pozwala się wziąć na ręce. Kładzie się na plecach i chce, żeby ją głaskać.
Jest czyściutka, nic nie brudzi za to piszczy jak się stęskni albo jak usłyszy, że ktoś się kręci obok, a do niej nie wejdzie. Na psy reaguje różnie, jest odważna jak wie, że do niej nie podejdą i wtedy na nie szczeka.
To bardzo wesoły pies, którego miejsce jest na kanapie, a nie na łańcuchu.
Mika została wysterylizowana.
Przebywa w DT w Opocznie.
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 799 258 286 lub 575 037 735 lub e-mail:  tpz.opoczno@gmail.com







środa, 24 sierpnia 2016

Ryszard – nowy podopieczny na pokładzie

W piątek pod naszą opiekę trafił nieduży kundelek Rysio. Pies od kilku dni czekał na swojego Pana przed bramą czyjego domu. Stał ciągle w jednym miejscu, nikt się nim interesował. Nasi wolontariusze nie mogli przejechać koło obojętnie i mimo, że nie mamy już miejsca dla kolejnego psa zabrali go stamtąd.
Rysiek początkowo był przerażony, nieruchomiał przy ludzie i kładł się na ziemi. Na drugi dzień było trochę lepiej bo nieśmiało merdał ogonem, podawał łapę i odsłaniał brzuch. Widać, że życie go nie rozpieszczało. U weterynarza wyszedł na jaw kolejny fakt z życia Ryśka, ktoś do niego strzelał…na brzuchu został mu kawałek śrutu…Na szczęście z dnia na dzień jest coraz lepiej. Rysio zajął miejsce po Fado (dom tymczasowy ratuje życie nie tylko jednemu psu ). To bardzo posłuszny i grzeczny kundelek. Nawet już zaszczekał, przegonił innego psa z podwórka, bawi się z sunią rezydentką, przy swoim spaniu ma piłeczką, którą sam wybrał i sobie przyniósł, apetyt dopisuje. Rysio chodzi krok w krok za swoją tymczasową opiekunką i coraz weselej przybiega jak go woła, nadal się trochę kładzie, ale widać poprawę.
Rysio ma ok. 2 lat, waży ok. 8 kg, sięga za kostkę.

Kontakt w sprawie adopcji: tel. 799 258 286 lub 575 037 735 lub e-mail:  tpz.opoczno@gmail.com
(Na zdjęciach jeszcze wystraszony, ale już taki nie jest, nie chcemy na razie go stresować)


poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Błąkający się labek - zagubiony czy porzucony ??

Od kilku dni widywaliśmy na ulicy labradora bez obroży, dzisiaj w okolicach galerii Inspiro w Opocznie udało nam się go namierzyć, był zmęczony i brudny. Pies od rana kręcił się po mieście i chodził zdezorientowany za ludźmi, aż w końcu wykończony położył się na chodniku, udało się go wtedy zabezpieczyć i wezwać pomoc ze schroniska. Labek jest młodym psem, bardzo przyjaźnie nastawionym do innych ludzi, jak nabrał trochę sił zaczął na nas skakać i szaleć. Piesek będzie dwa tygodnie przebywał w schronisku na kwarantannie, jeśli nie odnajdą się właściciele, przeznaczymy go do adopcji. Jeżeli znajdzie się właściciel, prosimy o kontakt telefoniczny bezpośrednio ze schroniskiem w Różannie: 44 736 31 99, ew. z jedną z wolontariuszek: 799 258 286, warunkiem wydania psa jest jednak okazanie książeczki zdrowia.
Okazuje się, że po Opocznie biega jeszcze jeden labrador, bardziej żółty, brudny i z różowym nosem. Pracownicy schroniska również go szukali i razem myśleliśmy, że poszukiwania zakończone.
Właścicielu pamiętaj!

„Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.” 


niedziela, 21 sierpnia 2016

Piękny srebrny Fado ma dom!

Fado trafił pod naszą opieką pod koniec czerwca. To piękny pies więc wiedzieliśmy, że ustawi się po niego kolejka. Tak było. Po kolei sprawdzaliśmy kolejne domy, szukając tego idealnego. Długo to trwało, ale udało się. Fado zamieszkał pod Lublinem, nowa rodzina sama przyjechała go odebrać. Nasz srebrny chłopak już się zaaklimatyzował i upolował pierwszą mysz dla nowych właścicieli J
Fado przebywał w domu tymczasowym zamiast w schronisku. Takie warunki są dla nas na wagę złota. W domach tymczasowych możemy lepiej poznawać psy i lepiej wybierać dla nich domy. Alternatywą są hotele. Jeśli chcesz pomóc i zostać naszym domem tymczasowym skontaktuj się z nami, a może Ty uratujesz następnym razem psa w podobnej sytuacji co Fado – wyrzuconego na wakacje.






niedziela, 14 sierpnia 2016

Amstaffka Bercia


Bercia jak nie siedzi wystraszona w odizolowanym boksie jest bardzo sympatyczną i wesołą sunią. Chętnie podchodzi do każdego, chce być głaskana i merda ogonem. Cały strach znika i pozostaje tylko radość. Berta jest łagodna, delikatna, nieźle radzi sobie na smyczy, inne psy ją ciekawią, ale boi się jak szczekają. 
Kto da jej szansę?Poza boksem to zupełnie inny pies, którego ktoś może nie dostrzec jak schowa się kącie boksu. 
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 799 258 286 lub 575 037 735 lub e-mail: tpz.opoczno@gmail.com


Dzikuski


W naszym schronisku średnio na każdy boks przypada jeden dzikus, który nie podchodzi do ludzi, chowa się i nie wychodzi na spacer. Niestety podczas naszych wizyt - raz na dwa tygodnie, we trzy osoby, ciężko zdobyć ich zaufanie. Bardzo smuci nas fakt, że w Opocznie nie ma osób, które chciałby dwie soboty w miesiącu poświęcić na pomoc psom ze schroniska. 
Może kolejny filmik z takimi dzikuskami kogoś przekona do pomocy?
Na filmiku Sia i Myszka. Sia cały czas chowa się w budzie przed ludźmi, Myszka cały czas szczeka, ale nie podchodzi. Kto adoptuje takie psy?Musimy im pomóc, ale bez wolontariuszy mamy ograniczone możliwości. 
Zapraszamy po raz kolejny do wolontariatu.


Boks 13 i kolejne dzikuski

Boks 13 zajmują trzy psy w tym nasz ulubieniec Koksik. Koksik z całej trójki jest najbardziej towarzyski i regularnie wychodzi z nami na spacery. Dwa pozostałe psy nie mogą się wciąż przekonać. Jeden z nich chowa się zawsze do budy i do tej pory nie udało nam się zdobyć jego zaufania, nie bierze nawet jedzenia z ręki, wciska się w kąt budy. 
Drugi z psów to wredny(bo zaczepia naszego ulubieńca Koksa), ale za to śliczny Ferbie. Ferbie pozuje na bardzo odważnego, ale nigdy nie podchodzi za blisko. Ale przynamniej na początku podchodzi nas obwąchać i bierze jedzenie z ręki. Bierze je prawie z całą ręką  
Potrzebujemy wolontariuszy do oswajania takich dzikusów.
Jeśli masz czas, jesteś pełnoletni, sumienny i przede wszystkim odpowiedzialny napisz do nas! (
e-mail:  tpz.opoczno@gmail.com)




czwartek, 11 sierpnia 2016

Sonia i Perełka

Sonia i Perełka to dwie sunie osierocone przez swojego ukochanego Pana. Suczki od początku były bardzo wystraszone,  dalej boją się ludzi i chowają się przed nimi w budzie, ale wiemy, że lubią pasztetową i jedzą wtedy z ręki. Na razie tylko tyle, ale będziemy próbować je ośmielić. 


poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Dzikuski z boksu 11


Boks 11 zajmują 4 psy. Dwa z nich Puszkin i Odie to mega pozytywne, ufne i wesołe psy, które lgną do ludzi i chętnie wychodzą na spacery. Dwa pozostałe chowają się po kątach albo warczą. W sobotę byliśmy tylko we trójkę w schronisku, niemożliwe jest w tak krótkim czasie zająć się tyloma nieszczęściami - dlatego ciągle szukamy wolontariuszy. Jednak chwilkę posiedzieliśmy z dzikusami i próbowaliśmy je ośmielić pasztetową bo na zwykłą karmę nie przychodzą. 
U tych konkretnych dzikusków pasztetowa zadziałała najlepiej, puchate cudo na budzie wcześniej warczało, a za pasztetową podchodziło, czarny piesek pierwszy zwęszył, że w ręce jest coś dobrego. Psiaki wymagają jeszcze mnóstwo pracy, ale my cieszymy się, że podeszły. 
Chętnych do pracy z nimi zapraszamy do wolontariatu!


niedziela, 7 sierpnia 2016

Kolejna sobota z bezdomnymi psiakami za nami


Spacery zaczęły dziewczęta – Buba i Kreta, jak zwykle były spragnione uwagi. Buba bardzo pilnuje się człowieka, niestety cały czas terroryzuje Kretę, która nieruchomieją, gdy tamta do niej podchodzi. Kreta bez Buby jest bardziej zrelaksowana, cieszy się spacerem, przychodzi po głaski.
W drugiej turze na spacer wyszła wesoła parka Manuela i Edi. Manuela potrafi wejść człowiekowi na głowę – dosłownie, ale nie ma w niej cienia agresji, są za to ostre pazury. Suczka jest wpatrzona w człowieka i zupełnie nic innego jej nie interesuje, puszczamy ją bez smyczy, a ona cały czas jest przy nas. Edi za to jest strasznie rozkojarzony, chce powąchać wszystko, na spacerze naprzykrzał się Manueli, a ona mu pokazywała, że nie życzy sobie takiego zachowania. Edi to bardzo radosny pies, kocha ludzi.
Na spacer wyszedł również Koksik, o którego trochę się martwimy. Jak weszliśmy do boksu to uciekł na sam jego koniec…Tak jakby wszystko co udało się wypracować cofnęło się. Jemu potrzebny jest dom! Możliwe, że to przez drugiego psa z boksu, pięknego, ale mega wrednego Ferbiego, który go podgryza. Ostatecznie Koksiu wyszedł, chyba musiał boleć go też brzuch bo nie mógł się załatwić.
Na pierwszy spacer wyszła też amstaffka Berta. Udało się to dzięki wolontariuszowi Kamilowi, który wytrwale przez całą drogę wykładał jej chrupki na drogę. Sunia wyszła, bardzo bała się jak szczekały inne psy. Potem na wybiegu bardzo się rozluźniła, machała ogonem, a po wystraszonej suni ze zdjęć nie było śladu. Berta cieszyła się na widok wolontariuszy, podbiegała, żeby ją pogłaskać. Inny psy ją interesują bo trochę do nich ciągnie, ale stresują ją korytarze. Z wejściem z powrotem do boksu był problem, musiał ją wnieść pracownik. Ogólnie sunia jest grzeczna i łagodna.
Na spacer wyszły też wesołe młokosy z boksu 11 czyli Odie i Puszkin. Odie cały czas się uczy chodzenia na smyczy, bardzo skacze, ale jak potrafi być taki uroczy, że nie można się na niego gniewać. Jak mówimy mu, żeby się uspokoił to on rozkłada się i pokazuje brzuch. Co innego Puszkin, to grzeczny i kochany kundelek, on chce się tylko przytulać i siedzieć na kolanach, ładnie chodzi na smyczy, jest grzeczny i łagodny.
Na koniec wyprowadziliśmy boksy z suniami: Ingą, Olgą, Karmelitą, Mercedes, Leną, Lorą, Adą i Palomą. Inga i Olga są już przyzwyczajone, że wychodzą z nami i spacer z nimi to sama przyjemność. Szczególnie Inga ma dobry kontakt z człowiekiem. Karmelita i Mercedes, je lepiej zostawiać na koniec, żeby od razu się nie zmęczyć. Przypięcie je na smycz to nie lada wyczyn, dopiero na wybiegu się uspokajają. One też ładnie na nas reagują i widać, że nas rozpoznają. Lena i Lora na razie wychodzą na spacery, Lora jest o krok dalej w socjalizacji w porównaniu do Leny, która cały czas boi się ludzi i często się kładzie, widać, że jest też spięta, ale z boksu wychodzi sama. Podobnie wygląda to u Ady i Palomy, Ada zajęta jest najczęściej jedzeniem trawy, a Paloma nawet pobiegła za piłką. Chyba z boksu obserwuje kolegów bawiących się z nami.
W następnych postach pokażemy filmiki z dzikusami – w roli głównej pasztetowa.
Zapraszamy do adopcji lub pomocy w szukaniu domów!
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 799 258 286 lub 575 037 735 lub e-mail:  tpz.opoczno@gmail.com

Berta
 Edi
 Berta
 Odie
 Lena
 Inga
 Berta
 Kreta
 Ada
 Koksik
 Karmelita i Mercedes
 Paloma

 Edi
 Odie
 Olga
 Manuela

 Buba
 Puszkin
 Edi
 Paloma
 Kreta
 Puszkin



piątek, 5 sierpnia 2016

Powracamy na bloga!

Ostatnio nie nadążaliśmy wstawiać wszystkich psich nieszczęść, które do nas zgłaszacie od początku wakacji. Na bieżąco działaliśmy tylko na facebooku, ale wiemy, że nie wszyscy mają tam konto, żeby śledzić nasze działania. Dlatego wracamy i zaczynamy od adopcji.
W niedziele do domu pojechał rudzielec Erwin, zamieszkał niedaleko Sochaczewa na podwórku, ma ocieplaną budę i w końcu regularne spacery. Uwielbia być czesany, szczeka na listonosza i rowerzystów, już zdobył sympatie całej rodziny.
Dzisiaj natomiast, schronisko opuścił jamnik Harold, którego na blogu nie mieliśmy okazji zaprezentować. Harold, a teraz Laki zamieszkał w Oświęcimiu. Jest już po wizycie u weterynarza, który ocenił go na 7 lat. Laki ma problemy ze skórą i jest za chudy – waży 6 kg! Dlatego za tydzień czeka go kolejna wizyta.
Jutro jedziemy do schroniska i wstawimy nowe zdjęcia naszych podopiecznych.