Dziś w nocy Azalia odeszła za Tęczowy Most.
W nocy źle się poczuła i pomimo wezwanej karetki nie udało się jej uratować. Serduszko przestało bić.
Azalia była słaba i wiedzieliśmy, że to jej ostatnie dni i tygodnie z nami.
Mamy nadzieję, że przynajmniej pod koniec swojego życia była szczęśliwsza i nic jej nie bolało.
Do zobaczenia po drugiej stronie Tęczowego Mostu!
W nocy źle się poczuła i pomimo wezwanej karetki nie udało się jej uratować. Serduszko przestało bić.
Azalia była słaba i wiedzieliśmy, że to jej ostatnie dni i tygodnie z nami.
Mamy nadzieję, że przynajmniej pod koniec swojego życia była szczęśliwsza i nic jej nie bolało.
Do zobaczenia po drugiej stronie Tęczowego Mostu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz