Kora- takie imię otrzymała suczka, ma ranę u nasady ogona, która jest prawdopodobnie pozostałością po drucie, którym ktoś przywiązał ją w lesie...Nie chodzi też na jedną z tylnych łap- nie wiadomo, co jest przyczyną. Mimo tak nieprzyjemnej przeszłości psinka jest bardzo łagodna i ufna w stosunku do ludzi.
Po takich przeżyciach los w końcu uśmiechnął się do niej-suczka znalazła już stały dom. Na adopcję czeka natomiast jej 8 szczeniaków- 4 pieski i 4 suczki. Na razie są bardzo młode-mają około tygodnia, więc do nowych domów mogą pojechać za ok. 6 tygodni. Nie znamy ich ojca, ale matka jest średniej wielkości-poniżej kolana.
Kora
I jej szczeniaczki
Bardzo cieszy nas postawa ludzi, którzy nie pozostali obojętni na los Kory i jej szczeniaczków. Ani przez moment nie zawahali się, czy przyjąć zwierzęta pod swój dach. Mamy nadzieję, że coraz więcej ludzi będzie aktywnie pomagać naszym braciom mniejszym.
Osoby zainteresowane adopcją szczeniaczków prosimy o kontakt: 665-560-593
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz