Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno


Witamy na blogu Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno. Przedstawiamy tutaj zwierzęta szukające domów będące pod naszą opieką w hotelach, gminnym schronisku oraz te przebywające na ulicy.




poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Aktualności ze schroniska

Wczorajsza wizyta w schronisku należała do wyjątkowo pracowitych i obfitujących we wrażenia. Zwłaszcza dla wolontariuszy, którzy pierwszy raz pojechali do Różannej. Pogoda początkowo była niezbyt sprzyjająca - padał śnieg i wiał silny wiatr. Po kilku minutach pobytu na miejscu okazało się jednak, że aura urządziła sobie Prima Aprilis - postraszyła zimą, a później uśmiechnęła się całą pełnią wiosny. Słońce pięknie zaświeciło i spacery psiaków odbywały się już we wspaniałych warunkach. Skorzystały z nich prawie wszystkie psiaki. Radości było co niemiara.
Kolejnym powodem do radości były postępy, jakie zauważyliśmy w zachowaniu zwierzaków, które dotąd bały się ludzi. Sawana odważyła się podejść po karmę kładzioną niemal przy nodze wolontariuszy, a  Wafel pierwszy raz pozwolił się pogłaskać :) Maleńka Mimi też już nie ma takiego strachu w oczkach jak na początku.
Niestety były także i gorsze momenty - niedawno dołączona do suczek w boksie nr 7 Linda miała zakrwawione łapy. Prawdopodobnie stała się ofiarą koleżanek, przed którymi uciekała, aż zdarła sobie o beton do krwi opuszki łapek. Każdy krok sprawia jej widoczny ból. Na razie została przeniesiona do izolatki.
W schronisku pojawił się także nowy lokator - piękny Husky. Otrzymał na imię Harry. Na razie jest na kwarantannie. Jest wychudzony i ma problem z tylną łapą. Poza tym jest sympatyczny. I aż rwie się na wolność.
Na spacerze......
 ....Warka
 .... Pepita
 ..... Max
 ....boks nr 2
... i chłopaki z boksu nr 4
 ... Sonia i Meggi
 ... Sonia
... i Fidel
 Pieszczoch Generał
Wafel - tak wygląda gdy wolontariuszom kończą się przysmaki
 Mała Mimi
Przystojniak Harry (u góry)
 Linda - jeszcze przed przeprowadzką do izolatki (na dole)

3 komentarze:

  1. Chyba ktoś zostawił swój psi odcisk nosa na obiektywie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to myślałam,że oprócz zwykłego dnia w schronisku ktoś Warkę adoptował :( i oczywiście wszystkie psy były na spacerze jak mnie nie ma :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Psi odcisk nosa na obiektywie należał do Wafla :) Miał nadzieję, że aparat też da się zjeść ;)

    OdpowiedzUsuń