W tym tygodniu dostaliśmy zgłoszenie o czekoladowym labradorze błąkającym się w okolicy Opoczna z kolczatką. Pojechaliśmy na miejsce i z bardzo daleka dostrzegliśmy brązowego psa. Okazało się, że to nie labrador tylko amstaff. Nie udało się do niego zbliżyć, cały czas uciekał. Codziennie, na zmianę ze Stowarzyszeniem Pomagajmy Zwierzętom zostawimy mu wodę i jedzenie. Za każdym razem miski są puste, ale pies nie chce podejść. Udało się zrobić kilka zdjęć, ale pies jest tak daleko, że są rozmazane. Nie wiemy czy to pies czy suczka, ale na pewno bardzo się boi. Spróbujemy jeszcze go pokarmić może się przełamie i podejdzie, jeśli nie to jedynym sposobem na złapanie będzie klatka pułapka. Potem trafi do schroniska chyba, że znalazłby się ktoś kto weźmie w ciemno tego biednego psa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz