Nasz podopieczny Kajetan dzisiaj przyjechał do Łodzi do swojej nowej rodziny. Kajtek został znaleziony przez wolontariuszkę, miał blizny na pyszczku i łapach, nie wiedzieliśmy od czego powstały, początkowo myśleliśmy, że to choroba skóry, ale testy to wykluczyły. Kajtuś to bardzo wesoły kundelek.
Wizyta przedadopcyjna odbyła się już kilka tygodni temu, a my przez ten czas przygotowywaliśmy Kajtka do adopcji, został wykastrowany. Nowa rodzina Kajtusia też przez ten czas nie próżnowała i kompletowała wyprawkę dla niego.Kajtek będzie miał kolegę szczura, z którym mamy nadzieję się zaprzyjaźni. Zamieszczamy pierwsze zdjęcia z nowego domu, na razie jeszcze wystraszony, ale już powoli merda ogonkiem. Gratulujemy nowym właścicielom!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz