Bohaterami
dzisiejszego postu będą nasi byli podopieczni, którzy zamienili boksy na
kanapy.
Balbinka ma się
bardzo dobrze, od czasu drugiej operacji na przepuklinę jej zdrowiu już nic nie
zagraża. Zżyła się już ze swoją rodziną i psim kolegą.
Snickersik
również ma się świetnie, z relacji p. Marii wynika, że to niesamowity cwaniak i
pieszczoch.
Florka
(wcześniej Paris) powoli nabiera ciała, sierść też ładnie odrasta, suczka
uwielbia swoją Panią, powoli dociera się z drugą sunią – Kraksą, uwielbia
biegać po ogrodzie, ostatnio odwiedziła również psi plac zabaw i poznała inne
psy, na które nie reagowała. Przestała ganiać kota (jak ktoś chce to potrafi tego oduczyć).
Wymieniona
trójka nie sprawia problemów, wyjątkiem jest Chester, który cały czas się
wszystkiego uczy. To pies zupełnie nieokrzesany i jesteśmy pewni, że gdyby
trafił na kogoś innego znowu byłby u nas. Opiekunowie Czesia planują zabrać go
do behawiorysty bo pies wariuje na spacerach – na smyczy próbuje rzucać się na
inne psy, ludzi i nie lubi aut. Podobne zachowanie wykazują psy, które spędziły
długi czas na ulicy, gdzie były przeganiane i bite, może nawet wyrzucone z
auta. My trzymamy kciuki za Chestera, żeby szybko wyszedł na prostą.
Pozdrawiamy
wszystkie psiaki i ich rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz