W poniedziałek wieczorem w okolicy ulicy Partyzantów (niedaleko cmentarza) w Opocznie jadące auto potrąciło niedużego pieska. Zwierzak nie miał obroży. To młody kundelek sięgający wzrostem do połowy łydki człowieka, czarno - podpalany, szorstkowłosy. Aktualnie przebywa w lecznicy dla zwierząt. Czuje się dobrze - nie ma złamań jest tylko potłuczony. Wobec ludzi jest ufny i przyjazny.
Poszukujemy właściciela psa lub kogoś, kto mógłby go przygarnąć. Sprawa jest pilna.
Zainteresowanych prosimy o kontakt z TPZ
Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno
Witamy na blogu Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno. Przedstawiamy tutaj zwierzęta szukające domów będące pod naszą opieką w hotelach, gminnym schronisku oraz te przebywające na ulicy.
środa, 29 lutego 2012
wtorek, 21 lutego 2012
Wesołe życie Loczka
Otrzymaliśmy kolejne wieści i zdjęcia od właścicieli Loczka. Psiak ma się bardzo dobrze, uwielbia szaleć i bawić się. Swoich zabawek nie odstępuje nawet na krok :) Tak wygląda życie szczęśliwego psiaka,któremu ktoś podarował lepsze życie:
Poszukujemy zaginionej kotki
W wakacje zaginęła kotka. Właścicielka nadal jej poszukuje. Być ktoś przygarnął kicię nieświadomy, że jest poszukiwana.
Kotka ma na imię Nala (na imię reaguje). Jest drobnej budowy. Ma 11 lat. Cechą charakterystyczną jest krzywy ogonek (był kiedyś złamany). Nie jest wysterylizowana. Potrafi zachować czystość w mieszkaniu.
Jeśli posiadasz informację na temat takiego kotka bardzo prosimy o kontakt z TPZ.
Kotka ma na imię Nala (na imię reaguje). Jest drobnej budowy. Ma 11 lat. Cechą charakterystyczną jest krzywy ogonek (był kiedyś złamany). Nie jest wysterylizowana. Potrafi zachować czystość w mieszkaniu.
Jeśli posiadasz informację na temat takiego kotka bardzo prosimy o kontakt z TPZ.
niedziela, 19 lutego 2012
Niedziela w schronisku
Dziś pomimo fatalnej pogody wizyta w schronisku należała do udanych. Najważniejszym wyzwaniem jakie przed nami stanęło było odwiezienie Tundry, której leczenie dobiegło końca i musiała wrócić do schroniska. Niestety, pomimo ostrożnych prób nie udało się jej umieścić w poprzednio zajmowanym boksie. Na razie zajęła więc miejsce szczęściary Liry. Może i do niej los się uśmiechnie.
Przenieśliśmy także Pepitę, która nie mogła odnaleźć wspólnego "języka" z Kają, Kredką, Kulką i Kirą. Na razie przestraszona wylądowała w izolatce.
Pomimo padającego deszczu wyprowadzono psy na spacer. Im deszcz nie przeszkadzał, a my wróciliśmy przemoczeni. Pomimo wszystko wszyscy są szczęśliwi.
Przenieśliśmy także Pepitę, która nie mogła odnaleźć wspólnego "języka" z Kają, Kredką, Kulką i Kirą. Na razie przestraszona wylądowała w izolatce.
Pomimo padającego deszczu wyprowadzono psy na spacer. Im deszcz nie przeszkadzał, a my wróciliśmy przemoczeni. Pomimo wszystko wszyscy są szczęśliwi.
Tajga lubi bardzo zimowe spacery |
Generał natomiast woli wylegiwać się w ciepełku |
Miecio prezentuje swe wdzięki z nadzieją, że kogoś urzeknie jego uroda i znajdzie dom |
Sonia na razie najlepiej czuje się w objęciach wolontariuszy |
Nowe życie dla Liry - cd.
Otrzymaliśmy wieści od nowych właścicieli Liry. Psina dobrze zniosła podróż i aklimatyzuje się w domu. Ładnie zjadła kurczaczka i zajęła wygodne miejsce pod biurkiem - przepędzając wcześniej poprzedniego lokatora - innego psa właścicieli :) Na koty nie zwraca uwagi :)
Lira od razu poczuła, że ludzie którzy po nią przyjechali są jej nowymi opiekunami, a w ich domu będzie jej dobrze. Ta wystraszona i nieśmiała sunia bez strachu podeszła do nowej pani i powalała się przytulać. Bardzo nas cieszy i wzrusza to zaufanie okazane od początku ludziom, którzy wykazali tak wiele determinacji i cierpliwości w finalizacji adopcji Liry. Dziękujemy.
A oto krótka fotorelacja z "przekazania" Liry.
Lira od razu poczuła, że ludzie którzy po nią przyjechali są jej nowymi opiekunami, a w ich domu będzie jej dobrze. Ta wystraszona i nieśmiała sunia bez strachu podeszła do nowej pani i powalała się przytulać. Bardzo nas cieszy i wzrusza to zaufanie okazane od początku ludziom, którzy wykazali tak wiele determinacji i cierpliwości w finalizacji adopcji Liry. Dziękujemy.
A oto krótka fotorelacja z "przekazania" Liry.
sobota, 18 lutego 2012
Odwiedziny u schroniskowych psiaków
Podczas dzisiejszej wizyty oprócz standardowego dokarmiania i głaskania odbyły się spacery. Na dwór wyszły: Kesz, Pyskacz, Sułtan, Szaman, Zosia, Kira, Kaja, Kulka, Pepita oraz szczeniaki- Tekla, Karmelita i Mercedes. Przechadzka po śniegu sprawiła zwierzakom ogromną radość ;)
Do schroniska trafiła Czarnula-ogłaszana już przez nas sunia uratowana z szamba..
Czarnula |
Piszczyk lata |
Sailor |
Wszystkie chcemy być głaskane! |
Karmelita |
Zabawy sióstr- Karmelita i Mercedes |
Szalona Tekla |
śniegu aż po łapki... |
Kulki zabawy w śniegu ;) |
Pepita |
Kira |
Koleżanki z boksu- Kaja i Kira |
Kulka |
**********************
W zakładce "Czekają w schronisku" nowe zdjęcia psów do adopcji- zapraszamy do przeglądania!
Nowe życie dla Liry
Dwa tygodnie temu w życiu Liry rozpoczął się nowy rozdział- została zabrana ze schroniska do lecznicy, gdzie przeszła zabieg sterylizacji. Następnie pod opieką naszego Towarzystwa suczka dochodziła do siebie i powoli oswajała się z nowym miejscem. Dziś dzięki pomocy męskiej części TPZ Lira udała się w podróż do Torunia, gdzie przyjechali po nią nowi właściciele i razem z nimi pojechała w okolice Gdyni- do swojego nowego, prawdziwego domu.
Serdecznie dziękujemy nowym właścicielom za ogromne serce okazane Lirze- trzymamy kciuki, by suczka szybko pokochała nową rodzinę!
piątek, 17 lutego 2012
Pies bez opieki
W okolicach ulicy Piotrkowskiej/ Kopernika biega mały, czarny piesek w typie jamnika. Jest przyjaźnie nastawiony do ludzi, nie posiada obroży. Nie ma jednego oczka.
Jeśli wiesz do kogo należy pies - skontaktuj się z nami.
czwartek, 16 lutego 2012
Znaleziono psa
Na jedną z opoczyńskich posesji przybłąkał się czekoladowy labrador. Pies nie ma ani identyfikatora, ani obroży. Jeśli to Twój pies lub wiesz do kogo może on należeć to prosimy o kontakt z Towarzystwem Przyjaciół Zwierząt w Opocznie.
Przypominamy Wesołka
Losy Wesołka są nam znane od kiedy w jego sprawie zgłosiła się do nas Pani, do której psiak się przybłąkał. Kilka tygodni mieszkał u niej na działce, był wychudzony- razem z karmą zjadał również torebki foliowe, a na brzuchu miał świeżą ranę-być może po pogryzieniu. Mimo takich nieprzyjemnych przeżyć Wesołek jest bardzo pozytywnie nastawiony do świata- i stąd też pochodzi jego imię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)