W zeszłym tygodniu wstawialiśmy zdjęcie jednego z nowych psów, które pojawiły się na ulicy Opoczna. Dzisiaj spotkaliśmy 3 nowe!!!
Pierwszy
Pies ok. 3 letni, sięga za kolano, to zwykły czarny kundelek. Bardzo przyjacielski, garnie się do ludzi, cieszy się na ich widok, jest łagodny i spokojny. Z psami bywa różnie jedne lubi innych nie.
Drugi
Pies, ma ok. 1,5- 2 lat, sięga do kolan, szortkowłosy. Bardzo wesoły, chce się bawić, skacze, podgryza, jest bardzo ufny. Z psami również różnie.
Trzeci
To też pies i też duży ;/ w typie owczarka niemieckiego, ok. 5 - letni. Sięga za kolano, bardzo łagodny, przyjacielski, wchodził do klatki schodowej - umie chodzić po schodach, wygląda jakby szukał domu.
Psy pilnie potrzebują schronienie, śpią na ulicy, jedzą to co dostaną od ludzi. Szukamy domów stałych lub chociaż tymczasowych.
Dwa pierwsze psy, które spotkałyśmy zostały na ulicy. Ok. pół godziny dzwoniłyśmy na zmianę do schroniska i do straży miejskiej - w schronisku pracownik akurat sprzątał, za to w straży miejskiej nikt nie odebrał. W schronisku kwarantanna jest pełna, nawet jednego miejsca nie ma. Dlatego prosimy o schronienie dla tych kundelków, jak psy trafią do schronisku to mogą go już nigdy nie opuścić, ile takich psów tam czeka i tęskni za ludźmi, wolnością.
Pierwszy
Pies ok. 3 letni, sięga za kolano, to zwykły czarny kundelek. Bardzo przyjacielski, garnie się do ludzi, cieszy się na ich widok, jest łagodny i spokojny. Z psami bywa różnie jedne lubi innych nie.
Drugi
Pies, ma ok. 1,5- 2 lat, sięga do kolan, szortkowłosy. Bardzo wesoły, chce się bawić, skacze, podgryza, jest bardzo ufny. Z psami również różnie.
Trzeci
To też pies i też duży ;/ w typie owczarka niemieckiego, ok. 5 - letni. Sięga za kolano, bardzo łagodny, przyjacielski, wchodził do klatki schodowej - umie chodzić po schodach, wygląda jakby szukał domu.
Psy pilnie potrzebują schronienie, śpią na ulicy, jedzą to co dostaną od ludzi. Szukamy domów stałych lub chociaż tymczasowych.
Dwa pierwsze psy, które spotkałyśmy zostały na ulicy. Ok. pół godziny dzwoniłyśmy na zmianę do schroniska i do straży miejskiej - w schronisku pracownik akurat sprzątał, za to w straży miejskiej nikt nie odebrał. W schronisku kwarantanna jest pełna, nawet jednego miejsca nie ma. Dlatego prosimy o schronienie dla tych kundelków, jak psy trafią do schronisku to mogą go już nigdy nie opuścić, ile takich psów tam czeka i tęskni za ludźmi, wolnością.
Owczarka spotkałyśmy później, wiedziałyśmy, że do schroniska go nie wezmą. Zadzwoniłyśmy do pogotowia dla zwierząt, może chociaż jednego udałoby się uratować już dzisiaj, ale też nic, możliwe, że w poniedziałek coś dla niego znajdą, ale warunek musimy go zabezpieczyć do tego czasu. Więc owczarek trafił do niezastąpionego w takich sytuacjach Pana Pawła, jednak jeśli nic się nie znajdzie to zostanie odwieziony do schroniska w poniedziałek.
Na koniec kilka słów dla tych, którzy uważają, że psom będzie lepiej w schronisku. Na dzień dzisiejszy w schronisku jest ok. 70 psów. Psy o których piszemy dzisiaj są duże, trafią do dużych boksów. W tych boksach siedzą już inne duże psy, są tam dłużej i nie jedną psią bójkę mają za sobą. Zapanować nawet nad dwoma takimi dużymi psami jest trudne jeśli są dominujące, jak dojdą tam trzy nowe psy to w każdym boksie będzie po 4 rosłych chłopaków do ogarnięcia. Trzeba też dodać, że wolontariuszy nam nie przybywa więc na spacery też nie będą chodzić. Takie życie czeka na te biedne kundle, które na razie są na ulicy. Walka o byt, o pokarm, o miejsce w szeregu, walka o chwilę uwagi. Czy sobie poradzą?Czy się dopasują?Czy zdążymy im pomóc? Owszem będą miały dach nad głową i pokarm o stałej porze, ale nic poza tym. Prosimy o domy dla nich!
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 799 258 286 lub 575 037 735 lub e-mail: tpz.opoczno@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz