Dzisiaj schronisko opuścił nieduży Dick. Pies był bardzo wystraszony, pokazywał nam ząbki ze stresu. Ma już za sobą wizytę u weterynarza (ma niewielkie problemy z oczami i zębami), poznał już domowników i obecnie grzeje się w ciepełku. W domu tymczasowym ma wspaniałą opiekę.
Pies wyraźnie się już uspokoił, przymila się i prosi o głaskanie. Za niecały miesiąc czeka go długa podróż do domu stałego.
Czeka go również kastracja.
Fajny piesio, mam nadzieję, że Święta spędzi już w swoim domu :-)
OdpowiedzUsuń