Nie wszystkie adopcje kończą się szczęśliwie. Tym razem padło na malutkiego Mańka i jego rodzinę. Maniuś tydzień temu opuścił ulicę by zamieszkać domu z ogrodem. Nowe życie nie spodobało mu się jednak tak bardzo jak życie na wolności, które wiódł już dłuższy czas, dlatego już na drugi dzień Maniek uciekł. Został złapany jednak, ale ucieczki się powtarzały. Pies wyraźnie chciał wrócić do Opoczna niestety nie znał drogi i za każdym razem wracał. Losem Mańka przejęli się dobrzy ludzie, którzy opiekowali się nim, jego kolegom Murzynkiem i bezdomnymi kotami. Postanowili, ze wezmą go do siebie i nauczą żyć w rodzinie, jednocześnie dając Maniusiowi jego upragnioną wolność. Mańka, a właściwie teraz Miśka, będzie można spotkać na ulicy, jednak z tą różnicą, że będzie miał na sobie obróżkę z adresatką.
Nie każdemu psu trafia się taka szansa dlatego dziękujemy nowym opiekunom Miśka. nawet nie potrafimy sobie wyobrazić jak bardzo ten pies cierpiałby w schronisku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz