Ta śliczna grafitowa sunia, trafiła do schroniska pod koniec grudnia 2013 r. Początkowo dostaliśmy dużo wiadomości i telefonów od osób zainteresowanych jej adopcją, jednak sunia ostatecznie nie zagościła w niczyim domu. Sunia w schronisku była wystraszona i nieśmiała.
Jej los odmienił się w tym miesiącu, trafiła do wymarzonego domu, gdzie powoli oswaja się z życiem dalekim od tego jakie miała w schronisku. Dostałe na imię Kuki. Kuki zamieszkała w Opocznie. Opiekunowie suni, poinformowali nas,że miała małe problemy z chodzeniem na smyczy i wchodzeniem po schodach. Doradziliśmy im, żeby brali ze sobą na spacer psie smakołyki lub zabawki, które mogą sprawić, że smycz będzie kojarzyła się z czymś przyjemnym.
Dzisiaj prezentujemy zdjęcia Kuki, która uporała się z problemem jakim jest chodzenie na smyczy.
Wiele osób adoptujących psa ze schroniska ma podobny problem. Najczęściej są to szczeniaki, które po wyjściu z boksu pierwszy raz mają styczność z chodzeniem na smyczy.